Futsal

Futsal | 03-06-21

Stefan Rakić w Rekordzie

27-latek nie jest anonimową postacią na europejskich parkietach futsalowych.

Urodzony 22 listopada 1993 roku Stefan Rakić na szersze wody wypłynął w rodzimym Ekonomac Kragujevac, by następnie reprezentować barwy chorwackiego MNK Muntar, rumuńskiej Informatiki Timisoara i bośniackiego SG Mostar. W sezonie 2018/19 przywdziewał trykot mistrza Rumunii WET Imperial Miercurea-Ciuc, z którym bielszczanie mierzyli się (pod szyldem FK Csikszereda) w praskim turnieju Main Round Ligi Mistrzów i nieznacznie ulegli 1:2 (na zdjęciu poniżej, S Rakić pierwszy z lewej). To nie był pierwszy, ani jedyny kontakt nowego „rekordzisty” z polskim futsalem, bowiem jaki wielokrotny reprezentant Serbii (uczestnik finałów MŚ 2012 i ME 2016 i 2018) mierzył się z biało-czerwonymi w meczach eliminacyjnych oraz towarzyskich, o czym m.in. poniżej. Ostatni sezon ligowy S. Rakić spędził ponownie występując w czołowej ekipie z Bośni i Hercegowiny – SG Mostar Staklorad.

Serbski zawodnik związał się z klubem mistrzów Polski dwuletnią umową, a występować będzie z numerem „11” na koszulce.

Kilkukrotnie mierzyłeś się z Polskimi drużynami na niwie klubowej i reprezentacyjnej, masz z tym jakieś szczególe wspomnienia?
-
Grałem przeciwko Polsce pięć, może sześć razy. Ponieważ większość z tych meczów wygraliśmy moje wspomnienia są bardzo dobre. Przeciwko Rekordowi wystąpiłem tylko jeden raz, na turnieju w Pradze w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Wygraliśmy po bardzo ciężkim meczu 2:1.
Jakbyś określił swoje najlepsze cechy jako zawodnika?
- Trudno powiedzieć, bo ciężko samego siebie oceniać. Myślę, że słowa, którymi opisałbym sam siebie, to wytrwałość w dążeniu do celu.
Co wiesz o Rekordzie, o klubie i zawodnikach?
- Wiem o klubie bardzo dużo. Jego świetnej organizacji. Znam praktycznie wszystkich zawodników. Bardzo się cieszę, że tutaj dołączam i mam nadzieję, na odniesienie wspólnie wielu sukcesów.
- Na koniec pytanie: jak przebiegają Wasze przygotowania do turnieju finałowego Mistrzostw Świata na Litwie.
-
Przede wszystkim cieszymy się, że zagramy na mundialu. To wielka sprawa! Wylosowaliśmy bardzo ciężką grupę, ale wierzę, że nie stoimy na straconej pozycji i będziemy chcieli zakwalifikować się do 1/8 finału.
Dodajmy, iż Serbowie znaleźli się w eliminacyjnej grupie „F” MŚ, gdzie za rywali mieć będą reprezentacje: Argentyny, Iranu i USA.

TP/foto: e-legnickie.pl i PM