Futsal

Futsal | 01-06-21

„Chus” nowym trenerem mistrzów Polski

Potwierdzamy, Jesus „Chus” Lopes Garcia nowym szkoleniowcem futsalowców bielskiego Rekordu.

34-letni Hiszpan nie jest postacią anonimową w krajowym środowisku futsalowym. W maju 2016 roku „Chus” objął – pierwszoligowcy wówczas – zespół z Jelcza-Laskowic, gdzie trafił jako bramkarz zespołu prowadzonego przez… Andreę Bucciola. Zespół z Dolnego Śląska, z Hiszpanem na trenerskiej ławce, awansował do Futsal Ekstraklasy przed trzema laty, zajmując kolejno czwartą oraz dwukrotnie szóstą pozycję. W tym czasie, w 77 ligowych spotkaniach, jelczanie zanotowali 37 zwycięstw i 15 remisów, przy 25-ciu porażkach.

Urodzony w katalońskiej miejscowości L’Hospilatet de LLobregat „Chus”, w trakcie kariery zawodniczej strzegł bramki klubów futsalowej Primera Division: FS Martorell, FS Baix Maestrat i AE Palma Futsal. Współpracował z takimi szkoleniowcami, jak m.in.: Sito Rivera, Eduardo „Miki” Garcia Belda, Federico Vidal Montaldo i Jose Lucas „Pato” Mena.

Skoro rzecz w zmianie na tak kluczowej, fundamentalnej pozycji w ekipie futsalowych mistrzów Polski o kilka kwestii zagadnęliśmy Piotra Szymurę, dyrektora sportowego Rekordu SSA.

Jak sądzę konieczność świeżego spojrzenia na mistrzów Polski była jedną z podstaw powierzenia prowadzenia zespołu nowemu szkoleniowcowi?

- Myślę, że kwestia zmiany trenera już wybrzmiała. Sądzę, że zarówno drużyna, jak i sam Andrzej Szłapa jej potrzebowali. Takiego nowego impulsu, aby wciąż stawać się lepszymi, bo o to przecież w sporcie chodzi. Ja z tego miejsca mogę jeszcze raz osobiście podziękować za te lata współpracy z Andrzejem, bo w każdej z moich ról – byłych i aktualnej – zawodnika, trenera, czy dyrektora sportowego, układała się ona wzorowo.

Jesus „Chus” Lopez Garcia znany jest bielskim kibicom z prowadzenia Acany, jakie przymioty zdecydowały o powierzeniu hiszpańskiemu trenerowi „rekordzistów”?

- Nie ukrywam, że wybór nowego szkoleniowca był jednym najtrudniejszych zadań przed jakim stanęliśmy jako klub w ostatnich latach. Pozytywne jest to, że na rynku w przeciwieństwie do sytuacji np. sprzed 7-8 lat jest już sporo ciekawych trenerów. „Chus” przekonał nas swoją wizją zespołu, którą widzi w szerszym niż tylko pierwsza drużyna kontekście. Na pewno dużym plusem jest to, że zna ligę. Trzeba też przyznać, że w grze Acany było widać jego rękę. Wierzę, że wzniesie nas na jeszcze wyższy poziom.

Czy już teraz, tuż po zakończeniu rozgrywek 2020/21, można kreślić cele na nowy sezon?

- Na to pytanie można odpowiedzieć w prosty, żołnierski sposób i powiedzieć, że jak co roku mierzymy w Mistrzostwo i Puchar Polski oraz Elite Round w Lidze Mistrzów. Natomiast patrząc w szerszym kontekście trzeba podkreślić, że zmiany jakie po tym sezonie zajdą w zespole są największe od pięciu lat! Stąd najważniejsze jest to, żeby wszystko dobrze się zazębiło. Aby drużyna wygrywała i cieszyła grą oczy kibiców, którzy - mam nadzieję - już na stałe w przyszłym sezonie zagoszczą na trybunach.

TP/foto: PM