Futsal

Futsal | 17-04-21

P.A. NOVA Gliwice – Rekord B-B 1:14 (0:11)

Nie mieli zawodnicy PA Novej, zbyt wiele do powiedzenia w starciu z mistrzem Polski.

P.A. NOVA Gliwice – Rekord Bielsko-Biała 1:14 (0:11)

0:1 Popławski (2. min.)

0:2 Budniak (3. min.)

0:3 Viana (4. min.)

0:4 Matheus (9. min.)

0:5 Viana (9. min.)

0:6 Matheus (11. min.)

0:7 Popławski (12. min.)

0:8 Budniak (12. min.)

0:9 Marek (13. min.)

0:10 Biel (14. min.)

0:11 Surmiak (19. min.)

0:12 Viana (26. min.)

1:12 Zatović (28. min.)

1:13 Popławski (32. min.)

1:14 Hutyra (33. min.)

Rekord: Nawrat – Popławski, Kubik, Budniak, Marek, Janovsky, Matheus, Alex Viana, Surmiak, Biel, Korpela, Twarkowski, Hutyra, Burzej

W trakcie reprezentacyjnej przerwy podopieczni Andrzeja Szłapy, którzy nie pełnili kadrowych obowiązków rozegrali sparing z jednym z pierwszoligowców. Wydaje się, że mimo tego, iż dzisiejsze spotkanie rozegrane w Gliwicach miało jednak stawkę, to oba mecze pod względem sportowym, fizycznego wysiłku naszych zawodników, były niemal identyczne. Od pierwszych minut widoczne było, że między obiema drużynami jest różnica co najmniej jednej klasy. Ci, którzy spóźnili się na transmisję nieco ponad trzy minuty, w zasadzie przystąpili do oglądania w momencie, gdy mecz był już rozstrzygnięty. Prowadzenie 3:0 „rekordzistów”, to często strata nie do odrobienia dla zespołów dużo wyżej notowanych niż, zamykająca tabelę PA Nova. Dalej dla gliwiczan było już tylko gorzej – po dwudziestu pierwszych minutach przegrywali aż 0:11.

Jak to zwykle bywa druga połowa była już trochę inna. Oczywiście na nawiązanie równorzędnej walki gospodarze nie mieli najmniejszych szans. Ale też chwała im za to, że nadal im się „chciało grać” - w nagrodę honorowa bramka Patrika Zatovica. Biało-zieloni, chociaż już nie tak skuteczni, to jednak z udziałem naszej młodzieży robili „swoje”, zwyciężając ostatecznie 14:1. Teraz poprzeczka powędruje nieco wyżej, przed nami w najbliższą środę zaległe spotkanie z AZS UW Wilanów, a następnie mecz, na który czekają zapewne nie tylko bielscy kibice, ale i sami zawodnicy, bowiem do Bielska-Białej przyjedzie Clearex Chorzów, jedyna drużyna, która w obecnym sezonie znalazła sposób na „rekordzistów”, i to niestety dwukrotnie – w rozgrywkach ligowych i ćwierćfinale Pucharu Polski w futsalu.

MH/foto: PM