Futsal

Futsal | 25-03-21

Samo się „nie ugra”

Futsal Ekstraklasa jako liga zawodowa oparła się zakazom – w sobotę gramy.

W minioną środę biało-zieloni zagrali mecz z wiceliderem tabeli Piastem Gliwice i po emocjonującym spotkaniu pokonali podopiecznych Orlando Duarte 5:3. Tym razem przed naszą drużyną niezbyt daleki, ale jednak wyjazd – udadzą się do Katowic, by o kolejne trzy punkty powalczyć z miejscowym AZS UŚ.

Nasz najbliższy rywal to niewątpliwie największe rozczarowanie obecnych rozgrywek, zespół dysponujący całkiem niezłą kadrą, jak na nasze, ekstraklasowe warunki. A jednak wyniki od początku obecnie trwającego sezonu zespół „akademików” osiągał fatalne. Niewiele zmieniło się podczas przerwy w rozgrywkach, chociaż działacze wykorzystali ją na kolejne wzmocnienia drużyny. Postawiono na doświadczenie – pojawili się m.in. byli mistrzowie Polski z Rekordem Bielsko-Biała – Aleksander Waszka i Roman Wachuła, czy weteran ekstraklasowych parkietów Zbigniew Mirga. Nadal nie było znaczącej poprawy, więc Miłosza Kocota na stanowisku szkoleniowca zastąpił kolejny były „rekordzista” - Damian Wojtas. Efekt „nowej miotły” trwał wyjątkowo krótko, bo wystarczył tylko na jeden mecz – katowiczanie sprawili sporą niespodziankę, pokonując Clearex Chorzów, chwilę po tym jak chorzowianie pokonali ówczesnego wicelidera Constract Lubawa i zremisowali z gliwickim Piastem. Taki spory, ale jednorazowy sukces niewiele może jednak zmienić, by marzyć o zachowaniu statusu ekstraklasowicza zdobyczy punktowych musiałoby być dużo więcej, a tak się nie stało. Po 24 rozegranych kolejkach, można powiedzieć z dużą dozą prawdopodobieństwa, że AZS UŚ Katowice w przyszłym sezonie w Futsal Ekstraklasie nie zobaczymy.

Powyższe nie oznacza, że trzy punkty w Katowicach „zdobędą się same”. Tym którym wydaje się, że porażka jest w zasadzie niemożliwa przypomnijmy, że w poprzednim sezonie „rekordziści” odnotowali jedną tylko przegraną – z... AZS UŚ Katowice. Uradowany wygraną z Piastem jeden z naszych zawodników stwierdził po meczu – obyśmy tylko tego nie zepsuli w Katowicach... I tego się trzymajmy, zapraszając równocześnie przed telewizory i monitory. Mecz pokaże stacja nSport+, początek o godzinie 16:00.

MH/foto: PM