Futsal

Futsal | 05-03-21

Norwegia – Polska 0:3 (0:1)

Eliminacje do UEFA Futsal Euro na półmetku.

Norwegia – Polska 0:3 (0:1)

0:1 Grubalski (11. min.)

0:2 Marek (24. min.)

0:3 Marek (29. min.)

Polska: Błaszczyk – Kriezel, Leszczak, Łopuch, Klaus, Madziąg, Grubalski, Wojciechowski, Hoły, Marek, Kałuża

Choć spotkanie odbyło się w łódzkiej Atlas Arenie, formalnymi gospodarzami potyczki byli Skandynawowie. Na wstępie dodajmy, iż pierwsze dwa mecze Norwegowie oddali Czechom walkowerami, powodem – restrykcje pandemiczne, które uniemożliwiły wyjazd z kraju, ani też podjęcie ekipy gości.

Przewagę jaką osiągnęli biało-czerwoni w pierwszej odsłonie najlepiej ilustruje statystyka oddanych strzałów. Polacy uderzali 20-stokrotnie, z czego dziewieć razy w światło bramki strzeżonej przez bardzo dobrze dysponowanego Kennetha Rakvaaga. Norwegowie oddali trzy strzały w kierunku bramki Łukasza Błaszczyka, nasz golkiper interweniował tylko w jednym przypadku. Do samej gry i zaangażowania naszych reprezentantów nie można zgłaszać żadnych uwag, poza jedną – brak precyzji strzałów oraz podań. W 6. minucie nasi gracze nie wykorzystali kontrataku trzech na dwóch. Dwie minuty później, po rozegraniu rzutu wolnego, uderzenie z bliska Piotra Łopucha zablokował stojący na linii bramkowej norweski obrońca. Dopiero po kardynalnym błędzie technicznym Larsa Rottingsnesa do pustej bramki rywali przymierzył Sebastian  Grubalski.

W drugiej części meczu na parkiecie pojawił się Michał Marek i niemal od razu mocno zaznaczył swoją obecność. W typowym dla siebie stylu pivot reprezentacji kraju „przełożył” obrońcę, po czym silnym uderzeniem ulokował piłkę w bramce, przy dalszym słupku. Świetnie dysponowany „rekordzista” po raz wtóry wpisał się na listę strzelców tuż przed upływem pół godziny gry. Przy golu bielszczanina asystował P. Łopuch. Więcej „bielskich akcentów” nie odnotowaliśmy, bowiem Bartłomiej Nawrat i Michał Kubik nie znaleźli się w meczowym protokole.

Mimo dalszego ostrzału norweskiej bramki korekty wyniku nie doczekaliśmy. Za to z satysfakcją „księgujemy” trzy punkty do tabeli grupy 8., w której w sobotę i we wtorek Czesi zmierzą się z Portugalczykami. Oba mecze odbędą się w… Łodzi, podobnie jak poniedziałkowy polsko-norweski rewanż.

TP