Futsal
Bongo Krapkowice – Rekord II B-B 5:8 (1:4)
To było zwieńczenie wyjątkowo "ofensywnego weekendu" biało-zielonych.
Bongo Krapkowice – Rekord II Bielsko-Biała 5:8 (1:4)
1:0 Twarkowski (13. min. samobójcza)
1:1 Hutyra (14. min.)
1:2 Caputa (15. min.)
1:3 Bernardo (16. min.)
1:4 Z. Mucha (17. min.)
1:5 Hutyra (23. min.)
1:6 Sz. Wróblewski (26. min.)
1:7 Greń (32. min.)
2:7 ........ (32. min.)
3:7 ........ (33. min.)
4:7 ........ (34. min.)
4:8 Bujok (36. min.)
5:8 ......... (39. min.)
Rekord II: Mura (Szumera) – Caputa, Twarkowski, Bernardo, Hutyra, Z. Mucha, Sz. Wróblewski, Ligocki, Greń, Bujok
Wliczając tylko seniorskie zespoły Rekordu i tylko futsalowe ekipy z Cygańskiego Lasu, to w sumie w sobotnio-niedzielnych potyczkach ustrzeliły one 32 gole! Najwięcej straciła ekipa drugoligowych rezerw, ale też o jej grze w największym stopniu decyduje młodzież, a ta swoje „prawa” ma…
A tak relacjonuje przebieg meczu na Opolszczyźnie szkoleniowiec bielszczan – Andrea Bucciol: - Uważam, że zaczęliśmy to spotkanie trochę zbyt delikatnie. Jakiś wpływ na to miał także nieco eksperymentalny skład, na przykład udział Seweryna Caputy. Ale z upływem czasu gra obu czwórek nabrała wyrazu, wyglądało to naprawdę fajnie. Prowadziliśmy grę, strzelaliśmy kolejne gole, a gospodarze – nie licząc gola – oddali w kierunku naszej bramki może jeden strzał? „Super” początek drugiej połowy, ale z czasem coraz więcej irytującego chaosu po naszej stronie. Kulminacją była utrata trzech goli w dwie minuty. Na szczęście po ósmym golu sytuacja została opanowana, nie podejmowaliśmy już niepotrzebnego ryzyka. W sumie bardzo pozytywnie oceniam ten mecz! Ale jutro znów ruszamy do boju, gramy u siebie z MTS Knurów – kończy włoski trener Rekordu II.
TP/foto: PM