Futsal

Futsal | 15-10-20

Walka na boisku, kibicowskie emocje w tv

Ten mecz zgromadziłby zapewne sporą rzeszę fanów, na pandemiczne okoliczności wpływu jednak nie mamy…

Niestety,  ogłoszone w czwartkowe popołudnie ograniczenia, związane z rosnącym rozprzestrzenianiem się koronawirusa, spowodowały, że mecz nie będzie dostępny dla widzów w hali. To niewątpliwie przykra informacja, z drugiej strony należy się cieszyć przynajmniej z tego, że rozgrywki ligowe, także te w Statscore Futsal Ekstraklasie, nadal są kontynuowane.

Do Bielska-Białej przyjedzie Constract Lubawa, aktualny wicemistrz Polski, a także nasz pogromca w półfinale Pucharu Polski w futsalu, rozegranym w sierpniu. Równie dobrze nasz najbliższy rywal spisał się w finałowym dwumeczu z Cleareksem Chorzów, zdobywając po raz pierwszy w swej historii to trofeum. Lubawianie są także jedyną obok Rekordu drużyną, która w bieżących rozgrywkach nie straciła nawet punktu. Zasadnicza różnica polega jednak na tym, że Constract rozegrał połowę z zaplanowanych meczów. Przyczyną oczywiście COVID-19, który szczęśliwie, podobnie jak „rekordzistów”, zespół z Lubawy omijał, czego nie można powiedzieć o ich rywalach.

Pierwsze dwie kolejki, w pierwszej połowie września, Contract rozegrał planowo, a i ich przebieg był zgodny z oczekiwaniami – gładkie wygrane z Dremanem Opole Komprachcice (6:1) oraz PA Novą Gliwice (5:0), tylko potwierdziły wysoką formę wicemistrza Polski na początku sezonu. Na swój następny mecz, a zarazem ostatni jak do tej pory, czekali ponad trzy tygodnie, ale jak pokazał występ lubawskiej ekipy w Jelczu-Laskowicach nic ze swojej formy nie stracili – efektowne 6:1, kolejne trzy punkty i imponujący bilans bramkowy po trzech spotkaniach 17:3.

Jedyny w ekstraklasie przedstawiciel województwa warmińsko-mazurskiego dysponuje niewątpliwie większym potencjałem, niż w poprzednim sezonie – takie transfery, jak chociażby pozyskanie etatowych reprezentantów Polski – Tomasza Kriezela i Tomasza Luteckiego, to bardzo solidne wsparcie zespołu Dawida Grubalskiego. Podobnie jak w sierpniu br., jego drużyna nie przyjedzie do Bielska-Białej wyłącznie po to by się bronić, wszak szlak mają już przetarty, niewiele w ostatnich latach było zespołów, które przy Startowej 13 zwyciężały, a lubawianom ta sztuka się udała. A że biało-zieloni na pewno bardzo mocno pragną się zrewanżować, to szykuje się nam naprawdę świetna futsalowa uczta.

Warto zobaczyć to spotkanie, a skoro nie można zobaczyć go „na żywo”, z perspektywy trybun, to zapraszamy wszystkich przed telewizory – mecz rozpocznie się w sobotę o godzinie 15:00, zobaczyć go będzie można na kanale nSport +. 

MH/foto: PM