Futsal
Co u biało-zielonych?
Aktualności z obozu futsalowych mistrzów kraju z pierwszej ręki, czyli krótka pogawędka z trenerem bielszczan – Andrzejem Szłapą.
Gra „rekordzistów” w Wilanowie, może poza krótkimi fragmentami, bez zarzutu…
- To prawda. Można mieć uwagi do początkowej fazy meczu oraz końcowych fragmentów, kiedy wkradło się trochę dekoncentracji, rozprężenia, Zresztą zapłaciliśmy za to utratą trzech goli. Ale wcześniej przeprowadziliśmy dużo fajnych akcji w ofensywie, strzeliliśmy kilka efektownych goli. Myślę, że nasza gra przez większą część meczu mogła przypaść do gustu. A wszystko to na tle rywala, który wbrew pozorom wcale do łatwych nie należał.
Sobotni mecz z Constractem to rewanż na pucharowy półfinał, czy zwyczajny mecz ligowy? Jak traktujecie to spotkanie?
- Pucharowy dwumecz to już historia, dlatego traktujemy sobotnie spotkanie (godz. 15:00 – przyp. TP), jako kolejną konfrontację z dobrym ligowcem. Trzeba zauważyć, że ekipa z Lubawy, podobnie jak my, nie straciła jeszcze punktu. Nie ukrywam, że zależy nam, abyśmy po tym spotkaniu byli jedyną drużyną w lidze z takim wyróżnikiem. Tak do tego podchodzimy. Traktujemy Constract z należytą powagę, skupiając się jednak przede wszystkim na swojej grze.
Kiedy można spodziewać się powrotu do gry Łukasza Biela po kontuzji śródstopia ?
- Trudne pytanie. Nie chcemy niczego przyśpieszać, ani my, ani sam Łukasz. Jest cały czas w treningu siłowym z naszym trenerem przygotowania fizycznego – Kubą Korbą. Niech wpierw Łukasz wyleczy się w stu procentach, a później będziemy go wdrażali w trening ogólnorozwojowy. Na stricte futsalowe zajęcia dopiero przyjdzie czas. Dlatego zamiast udzielić klarownej odpowiedzi, muszę postawić znak zapytania.
TP/foto: PM