Futsal
Rekord B-B – Gatta Zduńska Wola 8:1 (4:0)
"Klasyk" Futsal Ekstraklasy okazał się nieoczekiwanie jednostronnym widowiskiem.
Rekord Bielsko-Biała – Gatta Active Zduńska Wola 8:1 (4:0)
1:0 Marek (9. min.)
2:0 Popławski (10. min.)
3:0 Bondar (10. min.)
4:0 Marek (14. min.)
5:0 Kubik (23. min.)
5:1 Marciniak (30. min.)
6:1 Kubik (32. min.)
7:1 Marek (33. min.)
8:1 Bondar (36. min.)
Rekord: Nawrat (Iwanek) – Janovsky, Bondar, Alex Viana, Korpela, Popławski, Kubik, Budniak, Marek, Biel, Gąsior, Surmiak, Burzej
Przez lata starcia Rekordu z Gattą Active były solą ligowej rywalizacji. Ba, decydowały o rozdziale miejsc na podium, o kolorach medali. Po środowej zaległości z 5. kolejki wygląda, że na jakiś czas - oby niedługi - bielsko-zduńskowolskie konfrontacje kibice będą tylko wspominać słowami w stylu – kiedyś, to były mecze…
Nie było takiego elementu, w którym goście dotrzymywaliby kroku „rekordzistom”. Bielszczanie od startu dyktowali warunki gry, byli szybsi, bardziej ruchliwi, a przede wszystkim skuteczniejsi od przyjezdnych. Do utraty pierwszego gola gracze Gatty mogli liczyć najwyżej na przetrwanie, gdy jednak padły trzy gole w trakcie raptem 94. sekund, jakiekolwiek nadzieje mistrzów Polski z 2016 roku okazały się całkowicie płonne. Nie było żadnych racjonalnych przesłanek ku temu, aby goście mogli liczyć na odwrócenie losów spotkania.
Biało-zieloni ani myśleli ściągnąć nogę z gazu, co najlepiej obrazuje wynik końcowy. A trzeba zauważyć, że choć występ w bramce Gatty Jesusa Quilesa do błyskotliwych nie należał, to jednak trzeba ocenić go na całkiem przyzwoitym poziomie. Na tle zduńskowolan praktycznie każdy z podopiecznych Andrzeja Szłapy prezentował się, niczym zawodnik u szczytu formy. Tak raczej nie jest, chcemy wierzyć, że stać bielszczan na jeszcze lepszą grę. Natomiast nie można przejść obojętnie od trzech goli Michała Marka. Wygląda na to, że najlepszy snajper FE w ubiegłym sezonie wyregulował celownik, co zapewne nie ucieszy kolejnych rywali mistrzów kraju.
Tym najbliższym będzie ekipa beniaminka – GI Malepszy Futsal Leszno. Do meczu dojdzie w najbliższą sobotę, o godz. 18:00, w hali przy Startowej 13.
TP/foto: PM