Piłka nożna

Piłka nożna | 27-06-21

Plusy i minusy

W cyklu posezonowych podsumowań, z trenerem Dariuszem Mrózkiem rozmawiamy o biało-zielonych trzecioligowcach.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że na sezon trzecioligowców Rekordu można spojrzeć z trzech, różnych aspektów. Ten najbardziej udany dotyczy rozgrywek pucharowych, drużyna zdobyła trofeum po raz trzeci na Śląsku i awansowała na szczebel centralny….

- Myślę, że do największych sukcesów tego sezonu można zaliczyć właśnie wygranie Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim. Sukcesem jest także wygranie znacznej kwoty zasilającej budżet klubu za pierwsze miejsce w programie Pro Junior System. Biorąc pod uwagę ilość młodych zawodników występujących na boisku podczas każdego z meczów ligowych, też nie musimy wstydzić się liczby zdobytych punktów w rundzie wiosennej.

Jeszcze nie ma oficjalnego potwierdzenia, ale wspomniana wygrana w programie Pro Junior System dowodzi, iż schemat współpracy na linii: drużyna trzecioligowa – SMS, zazębia się coraz lepiej...

- Rzeczywiście, oficjalnego komunikatu nie ma, ale nie spodziewam się „trzęsienia ziemi”. Nasza przewaga nad kolejną drużyną wynosi blisko 1200 punktów. Na pewno pomocne w osiągnięciu tej wygranej było wprowadzenie przez PZPN przepisu, iż w podziale tych środków nie biorą udziału rezerwy ekstraklasowych i pierwszoligowych drużyn, bo te zespoły grają praktycznie pełnymi jedenastkami wyselekcjonowanej młodzieży. Wygranie z nimi w kategorii Pro Junior System graniczyłoby z cudem. Myślę, że warty odnotowania jest też fakt, że w przerwie zimowej odeszło od nas dwóch wysoko punktujących młodzieżowców – Piotrek Wyroba i Bartek Guzdek trafili do Ruch Chorzów. Ale od razu mieliśmy w ich miejsce kolejnych zawodników i nie zaburzyło to realizacji postawionego celu. To świadczy, że współpraca między pierwszą drużyną, a klubową Akademią układa się wręcz wzorowo. Udało się nam jako klubowi wdrożyć „model gry"” spójny dla pierwszego zespołu oraz trzech najstarszych grup treningowych, od zespołu rezerw po juniorów młodszych. Tu należą się podziękowania dla trenerów: Szymona Niemczyka, Bartosza Woźniaka, Piotra Kusia i Dariusza Ruckiego. To oni prowadzą tych zawodników i w treningu wdrażają odpowiednie zachowania, co stanowi dla mnie ogromne ułatwienie i upraszcza wkomponowanie młodzieży do naszej trzecioligowej kadry. Nie sposób nie wspomnieć o trenerach przygotowania motorycznego: Michale Puchale i Jakubie Korbie, gdyż dzięki nim młodzież nie ma problemu z wytrzymaniem trudów sezonu i obciążeń meczowych na coraz wyższym poziomie.

No i wreszcie liga, tu było nierówno i niestabilnie, ze ścisłą czołówką nie nawiązaliśmy kontaktu, „dół” tabeli został daleko w tyle, a trenerska opinia…

- Powtórzę, bardzo cieszą mnie nasze wiosenne zdobycze w lidze i rozgrywkach pucharowych. A jak wiadomo, koniec wieńczy dzieło… Natomiast istotnie, martwi fakt, że punkty traciliśmy przede wszystkim w meczach z drużynami z czołówki tabeli. Graliśmy w nich otwarty futbol, ale zawsze zabrakło tego „czegoś”, żeby osiągnąć korzystny wynik, może umiejętności, może doświadczenia, może lepszego planu na dany mecz… Na pewno nie możemy być do końca zadowoleni z rundy jesiennej, w której „wpadek” punktowych mieliśmy zdecydowanie zbyt dużo. Nie sposób nie wspomnieć, że na tak udaną rundę wiosenną, oprócz dobrze przepracowanej zimy, wpływ miało pozyskanie zawodnika, który idealnie wpasował się w nasz sposób gry i filozofię klubu. Piłkarza, który wprowadził odpowiedni balans pomiędzy, młodością i doświadczeniem - mam na myśli Tomka Nowaka. To było to brakujące ogniwo, dzięki któremu cała drużyna wzniosła się na wyższy poziom.

Najlepszy mecz/mecze w wykonaniu „rekordzistów” w minionym sezonie?

- Za wynik „na zero” z tyłu wyróżniłbym mecz z rezerwami legnickiej Miedzi. Za bardzo otwarty futbol, z dużą liczbą goli, wymienię spotkanie z Polonią-Stalą Świdnica. Konfrontację z „dwójką” Zagłębia Lubin zapamiętam ze względu na hat-tricka Janka Ciućki, który od tego meczu zaczął strzelać regularnie. No i finałowy meczu pucharowy z Pniówkiem! Wygraliśmy na boisku w Pawłowicach, po bardzo dobrym spotkaniu sięgnęliśmy po Puchar, to zostaje w pamięci…

Przed nowym sezonem kadrę Rekordu czeka: ewolucja, rewolucja, czy „kosmetyka”?

- To będzie raczej delikatna ewolucja i w jakimś sensie zmiana pokoleniowa. Na pewno opuszczają nasz zespół kończący trzecioligową karierę Mateusz Waliczek i Mateusz Gaudyn. Dobiegła końca umowa z Mateuszem Gleniem. Z kilku zawodnikami, którym zakończyły się obowiązujące dotychczas umowy, prowadzone są rozmowy, jest także parę niejasności. Z kilku piłkarzami, jak np. z Mateuszem Madzią i Krzysztofem Żerdką, kontrakty już zostały przedłużone. O pozostałych, w tym o ewentualnych nabytkach, powinniśmy poinformować w ciągu kilku, kilkunastu najbliższych dni.

Wspomnijmy jeszcze – w zarysie – o letnich przygotowaniach biało-zielonych…

- Przygotowania do nowego sezonu rozpoczniemy 8 lipca na obiektach Centrum Sportu Rekord. Wcześniej zawodnicy odbędą trzy wprowadzające treningi indywidualne. W terminie od 19 do 24 lipca mamy zaplanowane zgrupowanie w Ustroniu, którego bazą będą – wypróbowany ośrodek „Perła Beskidu” oraz obiekty Kuźni. W planach sparingowych mamy pięć gier, w tym z czwartoligowcami ze Śląska i Małopolski oraz trzecioligowymi ekipami rezerw Cracovii i pawłowickiego Pniówka.

TP/foto: PM i Śląski Związek Piłki Nożnej