Piłka nożna
Poprzeczka w górę
Po niezłym starcie (dwie wygrane, tyleż remisów) „rekordzistów” rozmawiamy z Dariuszem Mrózkiem, szkoleniowcem biało-zielonych trzecioligowców.
Zakładam, że wygrana 3:0 z rezerwami Miedzi spowodowała, że Święta były miłe i spokojne….
- Oczywiście, zawsze po zwycięstwie nastroje są zdecydowanie lepsze, zwłaszcza że mecz odbył się w czwartek, a w piątek mieliśmy trening regeneracyjny i wyrównawczy. Po nim zawodnicy dostali trzy dni wolnego, mieli więc dużo czasu, by spędzić go w gronie rodziny i pomóc w świątecznych przygotowaniach, a przede wszystkim odpocząć psychicznie od futbolu i z nową energią wrócić do zajęć we wtorek.
Trzy punkty „rekordzistów” w kontekście tabeli znaczącego awansu nie dały….
- Awansu w tabeli nie dały, ale pozwoliły na umocnienie się w jej środkowej części i z trochę większym spokojem przygotowywać się do kolejnych meczów. Oczywiście, dalej zamierzamy punktować, ale patrząc na układ tabeli przed najbliższymi meczami, poprzeczka zostanie nam podniesiona zdecydowanie wyżej. Zobaczymy jaka jest nasza wartość na tle drużyn piłkarsko lepszych niż te, z którymi dotąd graliśmy.
Z żadnym innym rywalem, jak z pawłowickim Pniówkiem, „rekordziści” pod Twoją wodzą trenerską nie grali tak często. Były mecze sparingowe i ligowe, czego zatem należy się spodziewać po tym najbliższym, sobotnim?
- Na pewno meczu walki, zespół z Pawłowic jest bardzo dobrze zorganizowany w obronie i ma sporo atutów w ataku, świadczą o tym ich ostatnie wyniki. Cztery wygrane i jeden remis w rundzie wiosennej budzą szacunek. Oczywiście spróbujemy wraz ze sztabem trenerskim wymyślić na nich jakiś sposób i od wtorku już sumiennie przygotowywać się do meczu, tak aby podtrzymać z kolei naszą - również niezłą - passę w tej rundzie.
Kacper Kasprzak jest szóstym wychowankiem-debiutantem, który zaprezentował się w czwartek na poziomie III ligi. Rozumiem, że to efekt trwałego procesu, a nie aktualnych problemów kadrowych?
- Kacper swoją pracą zasłużył sobie na debiut. Jego postawa na treningach bardzo pomogła w otrzymaniu szansy i mam nadzieję, że będzie starał się ją wykorzystać. Mamy wielu utalentowanych młodzieżowców, którzy pukają do drzwi szatni „numer 10”. Po odejściu Piotrka Wyroby, Bartosza Guzdka, czy Filipa Gawlaka zwolniło się kilka miejsc na określonych pozycjach, na które wskoczyli kolejni, zdolni młodzieżowcy. Ich aklimatyzacja w drużynie seniorskiej przebiega bardzo płynnie, są odpowiednio przygotowywani przez trenerów Akademii i SMS Rekordu pod względem przygotowania taktycznego i motorycznego i ten przeskok nie sprawia im dużego problemu. Pozostaje im tylko kwestia pokazania swojego talentu na tle bardziej doświadczonych piłkarzy i walka o szansę gry na poziomie trzeciej ligi.
TP/foto: PM