Czwartoligowiec z Żywiecczyzny był kolejnym sparingowym rywalem „rekordzistów”.

Rekord Bielsko-Biała – GKS Radziechowy-Wieprz 0:0

Rekord: Kucharski (Żerdka) – Gaudyn, Kareta, Madzia, Żołna, testowany zawodnik, Szymański, Czaicki, Gleń, Wróbel, Wójcik oraz Rucki, Waliczek, Sobik, Mucha

Rezultat test-meczu z pewnością nie może budzić zachwytu wśród sympatyków biało-zielonych, dlatego poprzestańmy na banalnym określeniu, iż w sparingach jest to sprawa drugorzędna. Natomiast o przebiegu gry kontrolnej z radziechowianiami szkoleniowiec bielszczan – Dariusz Mrózek, mówi tak: - Chcieliśmy się długo utrzymywać przy piłce i cierpliwie budować swój atak pozycyjny. Zgodnie z moimi przewidywaniami rywale cofnęli się do głębokiej defensywy i czyhali na możliwość wyprowadzenia tzw. szybkiego ataku. Niestety szwankowała konstrukcja naszej gry w fazie budowania ataku, było mnóstwo niedokładności, a w ślad za tym niewiele mieliśmy klarownych sytuacji. Za takie można uznać niewykorzystane szanse Marcina Wróbla i naszego nowego zawodnika – Adriana Wójcika. Sporo było dośrodkowań w pole karne GKS-u, niestety bez adresata. Po przerwie kilka dogodnych okazji mieli czwartoligowcy, co smuci mnie na równi z naszym brakiem skuteczności.  

TP/foto: PM