Drużyna kobiet

Drużyna kobiet | 14-03-21

Stomilanki Olsztyn – Rekord B-B 0:3 (0:1)

Bielszczanki nie zatrzymują się!

Stomilanki Olsztyn – Rekord Bielsko-Biała 0:3 (0:1)

0:1 Knysak (26. min., z rzutu karnego)

0:2 Adamek (83. min.)

0:3 Adamek (90+2. min.)

Rekord: Ciupa – Nowak, Skolarz, Pietrzyk, Gąsiorek (55. Kłębek), Cygan, Knysak, Nowacka (89. Palichleb), Moskała (85. Rosak), Chóras (73. Adamek), Czyż (55. Włodarczyk)

Spotkanie trzeciej z drugą drużyną I ligi siłą rzeczy miało swój ciężar gatunkowy. Najwyraźniej jednak „rekordzistki” mają coś na rodzaj „patentu” na ekipę ze stolicy Warmii i Mazur, bowiem ograły Stomilanki w meczu pierwszej rundy, zwyciężyły również w rywalizacji pucharowej. W niedzielne popołudnie także nie dały szans gospodyniom na rewanż. Może nie od razu i nie wszystko układało się po myśli zespołu gości, jako że ze względu na wietrzne warunki sporo było przypadkowości w grze obu drużyn. Kluczową dla wyniku i obrazu pierwszej połowy była dynamiczna akcja Anny Chóras w polu karnym olsztynianek z 25. minuty. Napastniczka Rekordu została sfaulowana w „szesnastce”, a rzut karny na gola zamieniła niezawodna Magdalena Knysak.

Druga część, choć nie w całości, przebiegała pod kontrola przyjezdnych. To bielszczanki miały inicjatywę w ofensywie, konstruowały ciekawe akcja, często zatrudniały bramkarkę rywalek. Miejscowe ograniczały się do zagrywania prostopadłych piłek za wysoko ustawioną defensywę bielszczanek. I być może takie zagrania miałyby swój sens, gdyby nie świetnie usposobiona w bramce, doskonale czytająca grę rywalek Klaudia Ciupa. Bielska bramkarka była niemal bezbłędna w interwencja poza własnym polem karnym. A efekty z przodu w końcu musiały nadejść. Akcję na 2:0 zainicjowała na prawej stronie Klaudia Nowacka. Jeszcze przed polem karnym Klaudia Adamek zwiodła dwie defensorki z Olsztyna, a sam strzał do bramki okazał się formalnością. Już w doliczonym czasie gry K. Adamek przejęła przed polem karnym bezpańską piłkę, którą z łatwością ulokowała w bramce gospodyń.

Wygrana pozwoliła „rekordzistkom” mocniej usadowić się na drugiej pozycji w tabeli, z dwupunktową przewagą nad Tarnovią i jednym "oczkiem" straty do liderujących rezerw UKS SMS Łódź.

Pomeczowa opinia trenera – Marcin Trzebuniak: - Bardzo podobny mecz do ubiegłotygodniowego w Radomiu, tu też spotkaliśmy się z bardzo trudnymi warunkami atmosferycznymi. Mimo tych niedogodności kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku rywalek, które nie ukrywają swoich aspiracji do awansu do Ekstraligi. Mimo, iż przez długi czas utrzymywało się nasze nikłe, jednobramkowe prowadzenie, to nie straciliśmy tej kontroli nad meczem, to było najistotniejsze. Dziewczyny pokazały w tym meczu klasę! Ale zaznaczę, że trzy punkty, po które przyjechaliśmy do Olsztyna, są zasługą i efektem pracy całej drużyny. Wszystkie przedmeczowe założenia zostały zrealizowane.

TP/foto: MŁ